Lato nie jest dla mnie jedynie porą roku przepełnioną słońcem. Lato to jagodowe opętanie. Nie wiem dlaczego tak się dzieje, gdy krzaczki mienią się od fioletowych kulek we mnie wstępuje diabeł. Spać bez jagód nie mogę, gdy zamykam oczy zbieram, gdy siedzę w pracy myślę o zbieraniu. Gdy mam wolne popołudnie gnam do lasu i oddaję się corocznej obsesji. Druga połowa patrzy na mnie z politowaniem i pyta gdy wychodzę :
-Kiedy wrócisz?
-Za 5 litrów:D – odpowiadam.
Jest to jednak wierzchołek góry lodowej…bowiem coś z tymi kilogramami jagód trzeba potem zrobić. Standardowo stawiam na dżemy. Niezliczone ilości dżemów. Jedno maniactwo przeradza się w kolejne i jest to nieuleczalne. Ale czy dżemy mogą stać takie golusieńkie na półce w spiżarni? Oczywiście, że nie.
Po czyszczeniu słoików, wycinaniu etykietek, przycinaniu sznureczków powstaje wychuchany, śliczniusi słoik, który cieszy przede wszystkim oczy i aż szkoda go otwierać:(
Na swoje usprawiedliwienie dodam, że ozdobne wieczka chronią przed kurzem. Jeżeli najdzie Was ochota na pochłonięcie dżemu z prędkością światła to nie musicie się obawiać, iż kurz wleci Wam do środka słoika:) ta dam!
Gotowy szablon możecie pobrać TUTAJ
GM jagodowo pozdrawia!