Z racji tego, że wychowałam się w Sudetach, to często wracam w rodzinne strony i przy okazji wizyt u Mamy odkrywam je wciąż na nowo. Na przestrzeni lat wszystko się przecież zmienia, ewoluuje, dawne miejsca zyskują nowy wymiar, powstają też zupełnie nowe atrakcje, swoją pozycję utwierdzają te, które przetrwały lata.
Jakby nie było, gdy jest lato, to człowieka ciągnie do wody. Wiele razy przejeżdżając przez Bardo zazdrosnym okiem patrzyłam na kajakarzy i czerwone pontony mieniące się na rzece. Ochota na spływ Nysą Kłodzką okazała się tak wielka, że którejś lipcowej soboty wyruszyliśmy, by zmierzyć się z przygodą i spełnić marzenie.
W Bardzie działają konkurujące ze sobą przystanie, my skorzystaliśmy z oferty Przystani Pontonowej Ski-Raft, wybór padł za sprawą TURYSTYCZNEJ TRZYNASTKI, stronie propagującej turystykę w Kotlinie Kłodzkiej i okolicach.
Zaledwie 3 kilometry od Kłodzka znajduje się stacja początkowa letniej przygody. Nie można chyba było wybrać lepszego miejsca na bazę spływów pontonowych, bowiem zespół pałacowo-folwarczny Pałac Ławica zachwyca. Pełni sielankowego obrazu dodają okoliczne pola, łąki i nie dociera hałas położonego nieopodal miasta. Trafić tutaj łatwo. Wystarczy wyjechać poza centrum serca Kotliny, mapa, GPS i oraz wskazówki na końcu posta nie pozwolą Wam się zgubić. Zabytek rzuca się już z bocznej drogi, warto zatrzymać się i z dalszej perspektywy zrobić magiczne ujęcie aparatem. Z resztą przekonajcie się na żywo, jak perełka Dolnego Śląska wybija się spośród okolicznych pól z oddali.
Z ciekawostek, Pałac Ławica został wzniesiony w XVIII wieku, natomiast wzmianki o nim przypisywane są na rok 1830. Ówczesny właściciel, Rudolpha Schöller, zlecił jego przebudowę 36 lat później. Podobno na fasadzie elewacji ogrodowej umieszczono tę właśnie datę. Ja nie miałam okazji przyjrzeć się temu zbyt dokładnie. Zostawiam to na kolejny raz.
W posiadłości Schöllerów można nie tylko poczuć ducha historii, ale wręcz zanurzyć się w starych dziejach, za sprawą niesamowitej gry Zagubieni w czasie, która pozwoli przy okazji świetnej zabawy poznać historię Dolnego Śląska, poprzez wojny napoleońskie, na bursztynowym szlaku kończąc. Spędzając sobotę w Bardzie można więc upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu! O szczegóły, jak zapisać się do rozgrywek musicie dopytać. W szczycie letniego sezonu mogą być wymagane wcześniejsze rezerwacje na oferowane tam atrakcje.
Gdy tylko wjedziecie na teren pałacowy ujrzycie dziedziniec, otoczony przez dawne ceglane zabudowania, zaaranżowane na wystrój pomieszczeń, które część z nas może jeszcze pamiętać z czasów wczesnej młodości. Jest to mała podróż w czasie. Zielona trawka, wygodne leżaczki, gdaczące kury i kaczki. Brakuje tylko Kochanowskiego, który wypowiedziałby swoje “Wsi spokojna, wsi wesoła!” . Tajemnice Folwarku Szyfrów, to wciąż nie wszystko, co ma do zaoferowania to miejsce!
Gdy już nacieszymy się pałacowym klimatem i zrobimy kilkaset zdjęć kurom i gołębiom, to ruszamy do celu, czyli ku rzece. Wcześniej jednak zostaniemy przeszkoleni z zasad bezpieczeństwa, wyposażeni w kapoki i zaznajomieni z trasą.
RADA! Najlepiej zapisać się na rejs w późniejszych godzinach, bowiem cały teren jest tak urokliwy, że było szkoda tak szybko stamtąd uciekać i nie zasmakować wszystkich atrakcji od razu. A po spływie możecie być zbyt zmęczeni, by chcieć jeszcze w czymkolwiek uczestniczyć.
SPŁYWY PONTONOWE I KAJAKOWE
Sama trasa spływu ma 15 km, zaś czas, który musicie na to poświęcić, waha się od 2 do 3,5 godziny. Nie warto się jednak spieszyć z wiosłowaniem, bo widoki roztaczajace się dookoła…mmmm…Ski-Raft opisuje to tak:
Spływ pontonowy Przełomem Bardzkim, to fascynująca wyprawa pięcioma meandrami Nysy Kłodzkiej. Popłyną Państwo pradawną doliną, pomiędzy kolorowymi łąkami i wysokimi skałami otulonymi rozśpiewanym lasem, od stuleci porastającym zbocza gór Bardzkich. Oprócz zachwycających widoków, uczestnicy spływu będą mieli okazję zrobić zdjęcia fascynującym mieszkańcom tej pięknej okolicy – czaplom, perkozom, sarnom i… dzikom! A jeśli dopisze wam szczęście, może zobaczycie muflona!!
Jeżeli marzy Wam się spływ pontonem, to minimalna ilość uczestników to TRZY osoby, do kajaka wystarczą DWIE. Nam tej trzeciej do pontonu zabrakło i skończyliśmy wiosłując kajaczkiem. Cóż, to już kolejny powód do tego, aby Bardo odwiedzić raz jeszcze. Nic jednak nie trwa wiecznie i spływ również. Po odpowiedniej liczbie mostów, które miniecie, ukaże się Pan, który do Was zamacha i będziecie wiedzieli, że to już. Czas zdjąć kapok i oddać wiosła. Przygoda kończy się w Bardzie przy ul. Skalnej.
Jeżeli macie jeszcze troszkę czasu to udajcie się do samego centrum Barda, stąd prowadzi szlak do kolejnego miejsca, które na długo zostanie w Waszej pamięci. Możecie poczytać o tym więcej w innym poście: https://greymouseland.com.pl/2016/09/bardo-i-gora-cudow/
INFORMACJE PRAKTYCZNE
Na stronie https://www.ski-raft.pl/ znajdziecie wszelkie informacje dotyczące CEN, MOŻLIWOŚCI ZROBIENIA REZERWACJI.
Kontakt z firmą jest bardzo przejrzysty i dostajecie SMS-em potwierdzenie dokonana rezerwacji oraz linki z lokalizacją obiektu.
Rozrywka idealna na lato! Baaaardzo polecam.
Leave A Reply